– Chciałam zobaczyć jak wygląda to wszystko w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dotknąć jej. Dzisiaj mogę powiedzieć, że między nią a I ligą jest ogromna przepaść. Niestety, była to tylko krótka historia, ale nie żałuję, że spróbowałam – Izabela Hohn.
O tym, jak wielka różnica poziomów dzieli poszczególny klasy rozgrywkowe wiadomo nie od dziś. Wystarczy powiedzieć, że w dotychczasowej historii profesjonalnych rozgrywek kobiecych żadnej drużynie nie udało się wywalczyć awansu w barażach. Potwierdza to także Izabela Hohn, która po awansie z drużyną Rumi, przez jeden sezon występowała w ekstraklasie. – Między nią a I ligą jest ogromna przepaść. Zeszły sezon dużo mnie nauczył. Wielu nowych rzeczy dowiedziałam się. Niestety, była to tylko krótka historia, ale nie żałuję, że spróbowałam – przyznała siatkarka.
Przygoda ta zakończyła się spadkiem do I ligi. W klubie z Rumi zabraknie występującej w tej ekipie od 7 lat zawodniczki. Siatkarka w najbliższych rozgrywkach ligowych występować będzie w II-ligowym Jokerze/Mekro Świecie, w którym od dwóch lat gra jej siostra, Anna.
Hohn przejścia do niższej klasy rozgrywkowej nie uważa jednak za kroku w tył, wręcz przeciwnie. – Dla mnie najważniejsza jest gra, zaangażowanie i robienie tego co lubię – przyznała.
Klub ze Świecia już w poprzednim sezonie liczył się w walce o awans do I ligi kobiet, jednak w półfinale rozgrywek grupowych musiał uznać wyższość głównego faworyta, Jedynki Aleksandrów Łódzki. Poczynione w tym sezonie transfery mają pomóc poprawić zeszłoroczny rezultat.
Za stroną: http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/2011-07-16-izabela-hohn-nadszedl-czas-na-zmianyAdministrator