Zapraszamy do zapoznania się z relacją autorstwa Oskara Tkaczuka (Kujawsko-Pomorski Zespół Prasowy) z pierwszego meczu w toruńskiej Arenie.
Autor tekstu: Oskar Tkaczuk (Kujawsko-Pomorski Zespół Prasowy)
Na otwarcie toruńskiego turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Europy U-20 2022 (grupa B) Hiszpanie zagrali 7 kwietnia z Turcją. Faworytem tego spotkania według wielu był kraj znad Bosforu. To właśnie Turcy lepiej weszli w mecz, notując na początku dwa punktowe bloki (2:0). Hiszpanie – nie chcąc pozostać dłużnym rywalowi – weszli w wymianę ciosów i nim się obejrzeliśmy było już 6:5 dla zawodników z Półwyspu Iberyjskiego. Na wczesnym etapie starcia swoją dobrą grą imponował Xavier Fresquet, który zaliczył trzy asy serwisowe z rzędu i wyprowadził Hiszpanów na prowadzenie 9:5. W dalszej części seta Turcy wzięli się w garść i odrobili kilka punktów straty, a nawet osiągnęli nieznaczną przewagę (17:16). Do końca tej partii trwała wyrównana walka, w której jedną z głównych ról odegrał rezerwowy Florentino Ruda Martinez. To właśnie m.in. dzięki jego postawie Hiszpanie zwyciężyli seta 25:23.
Drugą partię mocno rozpoczęli podopieczni trenera Ricardo Maldonado. Hiszpanie szybko objęli 3-punktowe prowadzenie (5:2), które z czasem zaczęło wzrastać (13:7). Kolejne błędy Turków nie napawały optymizmem kibiców gości, nawet pomimo niezłego występu atakującego Alpera Ayara i przyjmującego Berka Dilmenlera. Przy wyniku 20:13 dla Hiszpanów w ich szeregi wkradło się jednak rozluźnienie. W międzyczasie dobre wejście z ławki zanotował rozgrywający Ünal Ergün, który znacząco przyczynił się do zmniejszenia przewagi Hiszpanów (22:18). Dobry okres gry Turków pozwolił im zbliżyć się do przeciwników na dwa punkty (22:24), jednak ostatecznie to gospodarze tego spotkania wygrali seta 25:22.
Trzecią część meczu ponownie dobrze otworzyli Hiszpanie (10:7). Z bardzo dobrej strony pokazywali się przede wszystkim Luke Belda de Vial i Alejandro Ribas. Do końcówki tej partii wydawało się, że Hiszpanie mają wszystko pod kontrolą. Ponownie jednak zaczęło być widoczne rozluźnienie w szeregach gospodarzy – mieli oni problem z zamknięciem całego spotkania. Turcy natomiast wykazali się wręcz genialną grą i doprowadzili do niemałej niespodzianki. Przy wyniku 24:20 dla rywali goście zdobyli aż 6 punktów z rzędu i w fantastycznym stylu zwyciężyli trzeciego seta 26:24. Ogromną radość Turków przyćmiła niestety kontuzja kolana u bardzo dobrze spisującego się Dilmenlera.
W czwartej odsłonie meczu Hiszpanie postanowili wyciągnąć wnioski z poprzedniej partii, szybko gasząc nadzieję przeciwników na doprowadzenie przez nich do tie-breaka. Dzięki świetnej postawie Hiszpanie zbudowali sobie 10-punktową przewagę (22:12). Trener Ali Kazım Hidayetoğlu starał się cały czas rotować składem, lecz – niestety dla Turków – Hiszpanie nie stracili tym razem koncentracji ani na moment. Ricardo Maldonado wraz ze swoim sztabem szkoleniowym mógł świętować gładką wygraną w ostatnim secie (25:16), a w końcowym rezultacie zwycięstwo 3:1. Przez cały pojedynek Hiszpanie wyróżniali się m.in. dobrymi blokami i niezłym przyjęciem zagrywki. Turcy wykazywali się z kolei ogromną determinacją i walecznością, jednak całościowo zasłużenie musieli uznać wyższość rywala.
Wyjściowy skład reprezentacji Hiszpanii: Carlos Nieves, Alejandro Ribas, Jaime Arjones, Guillermo Salmerón, Luke Belda de Vial, Xavier Fresquet, Alan Davila (libero). Trener: Ricardo Maldonado.
Wyjściowy skład reprezentacji Turcji: Özgür Karababa, Hilmi Şahin, Alper Ayar, Savaş Kaplan, Berk Dilmenler, Aykut Gedik, Muhammed Aray (libero). Trener: Ali Kazım Hidayetoğlu.
Zdjęcia: Wiktoria Woźniak
Chcesz dołączyć do grona naszych partnerów?
Pozbawieni marzeń, bez wizji nie osiągają sukcesów.
