Trzecia od końca drużyna rozgrywek Orlen Ligi pokonała faworyzowany w tym spotkaniu Pałac Bydgoszcz. Bialanki potrzebowały czterech setów, by pokonać bydgoszczanki, które przed tą kolejką zajmowały ósmą lokatę.
26 lutego 2017 20:06
Trzecia od końca drużyna rozgrywek Orlen Ligi pokonała faworyzowany w tym spotkaniu Pałac Bydgoszcz. Bialanki potrzebowały czterech setów, by pokonać bydgoszczanki, które przed tą kolejką zajmowały ósmą lokatę.
Choć początek meczu był wyrównany, to w szeregach bialanek dało się wyczuć niepewność w defensywie – Natalia Misiuna bezkarnie atakowała, podczas gdy Emilia Mucha nie potrafiła poradzić sobie w obronie (5:4). Z pomocą swojemu zespołowi przyszła zagrywka Sony Mikyskovej i spryt zagrań Joanny Staniuchy-Szczurek, które dały gospodyniom utrzymać prowadzenie (8:7). Choć wkrótce to bydgoszczanki miały problemy z przyjęciem, to ataki z obiegnięcia ukraińskiej środkowej gwarantowały im kolejne punkty (13:16). To było jednak za mało, by móc poradzić sobie z dobrze rozłożoną przez Ericę Handley ofensywą BKS-u (15:20). Finalnie zwycięstwo swojemu zespołowi dały zbicia Muchy i blok duetu Trojan-Mikyskova (25:17).
Pierwsze kilka piłek drugiego seta to dobre zagrania bialanek, skutkujące wynikiem 3:1. Chwilę później gra bydgoszczanek powróciła na właściwe tory i zaczęła się „nakręcać” – coraz pewniej w ataku prezentowała się Joanna Kuligowska, a zagrywka Misiuny również zrobiła swoje (11:8). Choć Tore Aleksandersen przerwał walkę, to same przyjezdne podały jego zespołowi dłoń. Ponownie zaczęły mieć problemy w obronie, dzięki czemu BKS zbliżył się do nich na punkt. Był to jednak tylko chwilowy przestój i kilka piłek później ponownie zaczęły punktować niedociągnięcia rywalek (18:13). W końcówce miejscowe ratowały się blokiem, a pałacanki zmianami. Lepiej wyszły na tym te drugie i po chwili to one cieszyły się z wyrównania stanu rywalizacji (25:17).
Początkowo trzeci set przypominał to, co działo się w drugim. Wyrównanie wyniku przez Pałac tym razem nie oznaczało jednak jego dominacji na boisku, a po prostu większą zaciętość meczu (7:6/11:12). Po jednej stronie boiska Misiuna raz po raz punktowała, po drugiej blokowały bialanki – długo próżno było szukać początku budowania przewagi przez którykolwiek z teamów (15:15/17:17). Im bardziej pierwsza drużyna starała się narzucić swoje tempo, tym mocniej drugi team jej odpowiadał (19:19). W końcówce rywalki popełniały nawet podobne błędy, choć więcej na swoim koncie miały ich pałacanki i to one poczuły smak porażki w tej partii (21:25).
Szybkie 3:0 na początek seta dla BKS-u i równie szybka odpowiedź bydgoszczanek po ataku Eweliny Krzywickiej (3:3) – scenariusz pierwszych piłek tej partii był bliźniaczy do poprzednich. Kolejne akcje były dłuższe i górą w nich były prowadzone przez Natalię Krawulską zawodniczki z Bydgoszczy (8:6). Błędy własne przyjezdnych zadecydowały jednak o tym, że stan rozdania ponownie się wyrównał (10:10) i… część świateł w hali zgasła. Kilka kolejnych akcji po przerwie wzburzyło bialską publiczność z powodu kontrowersyjnych decyzji sędziów, a w niesprzyjających warunkach BKS zaczął grać coraz gorzej (14:17). Przerwy brane na życzenie trenera Aleksandersena niewiele zmieniły w prezencji jego podopiecznych i tie-break był coraz bliżej (15:19). W końcówce miejscowe jednako było jeszcze stać na walkę – doprowadziły niemalże do wyrównania (20:21/22:23). Błąd Krawulskiej w przyjęciu zagrywki doprowadził do remisu 23:23, a kolejna pomyłka Poli Nowakowskiej w defensywie dała piłkę meczową BKS-owi (24:23). Widowiskowa i długa wymiana zakończyła się na korzyść Pałacu, lecz akcję później następną piłkę meczową miały gospodynie (25:24), marnując ją błędem własnym (25:25). Chwilę później Weronika Fojucik zaserwowała w siatkę (25:26), bydgoszczanki raz jeszcze wyrównały, by znów się pomylić (26:27). Mecz finalnie skończyła atakiem Mucha (28:26).
BKS Profi Credit Bielsko-Biała – KS Pałac Bydgoszcz 3:1
(25:17, 17:25, 25:21, 28:26)
Składy zespołów:
BKS: Staniucha-Szczurek (9), Pencova (8), Handley (2), Mikyskova (12), Trojan (5), Mucha (21), Wojtowicz (libero) oraz Skrzypkowska (1), Gryka, Brzezińska i Moskwa (5)
Pałac: Misiuna (15), Krawulska (10), Krzywicka (16), Kuligowska (7), Śmieszek (15), Pleśnierowicz (3), Nowakowska (libero) oraz Jagodzińska (2) i Fojucik
http://siatka.org/pokaz/orlen-liga-bks-wygrywa-wlasna-publicznoscia/