logo

Kujawsko-PomorskiZwiązek Piłki Siatkowej

SKAZANE NA SUKCES: NATALIA SIDOR

W tym tygodniu przedstawiamy wam jedną z najbardziej utalentowanych siatkarek młodzieżowego zespołu Pałacu Bydgoszcz.

Natalia Sidor
fot. Fotopan Photograph

28 października 2016 08:27

W tym tygodniu przedstawiamy wam jedną z najbardziej utalentowanych siatkarek młodzieżowego zespołu Pałacu Bydgoszcz. Natalia Sidor, bo o niej mowa, w zeszłym sezonie świetnie spisywała się w roli atakującej, dwukrotnie to w jej ręce po meczu Młodej Ligi powędrowała statuetka MVP. Teraz 18-letnią siatkarkę czeka bardzo trudne zadanie, bowiem próbuje ona swoich sił w roli rozgrywającej. – Na pewno na przestrzeni ostatnich lat bardzo dojrzałam jako siatkarka. Było to dla mnie ważne doświadczenie, bo miałam po drodze ok. 2 gorsze sezony w życiu, gdzie zbyt wiele szans do gry nie dostałam. W minionym sezonie cały czas miałam okazję być na boisku, jedną z wiodących zawodniczek, dzięki temu teraz czuję się znacznie bardziej odpowiedzialna za to co robię na parkiecie – przyznaje młoda zawodniczka klubu z Bydgoszczy.

Dlaczego zdecydowałaś się rozpocząć karierę siatkarki?

Natalia Sidor: – Już od dziecka byłam wyższa od moich rówieśniczek. Rodzice bardzo chcieli znaleźć mi jakiś sport, zachęcali mnie do tego, głównie z powodów zdrowotnych, żebym potem nie miała problemów np. z kręgosłupem. Postawiłam na siatkówkę, mój tata również kiedyś uprawiał ten sport. Zaczynałam w Toruniu, gdzie uczyłam się w klasie sportowej o profilu siatkarskim i tam zaczynałam grać w siatkówkę. Potem od klasy I gimnazjum, w wieku 13 lat przeprowadziłam się do Bydgoszczy, rozpoczęło się takie poważniejsze granie i tak już zostało do dzisiaj.

W 2013 roku jako kadetka zdobyłaś brązowy medal mistrzostw Polski, a w zeszłym sezonie uplasowałyście się tuż za podium w kategorii juniorek. Co jest twoim największym dotychczasowym osiągnięciem?

Tak, oprócz tego udało mi się „zahaczyć” też o SMS w Sosnowcu i reprezentację młodzieżową. Jednak co do moich osiągnięć to ja ciągle jestem zdania i mam nadzieję, że te największe jeszcze na mnie czekają. Dążę do tych największych celów, a te kilka sukcesów traktuję bardziej jako motywację do walki o kolejne.

Zeszły sezon był w twoim przypadku podporządkowany mistrzostwom Polski juniorek. Zarówno półfinał, jak i mecz o 3. miejsce przegrałyście po tie-breaku…

Cóż mogę powiedzieć… To co było w zeszłym sezonie zostawiamy już za sobą. Rzeczywiście to czwarte miejsce nas nie zadowala, nie uznaję tego za sukces, a raczej za taką osobistą porażkę. Ciężko pracowałyśmy na to, by zdobyć ten medal. Nie wiem czy można to nazwać nieszczęściem, pechem czy jakimś fatum, będąc w czwórce najpierw poległyśmy w piątym secie półfinału, z kolei mecz o brąz przegrałyśmy prowadząc już 2:0 z wrocławiankami. Cóż, taka jest siatkówka, nieprzewidywalna.

W dwóch poprzednich sezonach byłaś także filarem zespołu Młodej Ligi jeśli chodzi o Pałac Bydgoszcz. Dotychczas nie udawało wam się znaleźć w grupce czołowych zespołów w tych rozgrywkach, czy w tym sezonie jest szansa na to, że się to zmieni?

– Zdecydowanie tak, co roku te ambicje i oczekiwania związane z Młodą Ligą są wysokie, ale sezon je weryfikuje. Teraz koncepcja się zmieniła, chciałybyśmy nieco inaczej zorganizować zespół w tych rozgrywkach, ale nie chciałabym za dużo na razie zdradzać (uśmiech). Wszystko wyjdzie „w praniu”. Mamy fajną drużynę, wszystkie jesteśmy pracowite i ciężko trenujemy. Mam nadzieję, że wszystko poukłada się dla nas jak najlepiej. Pierwszy mecz, w Łodzi, nam troszeczkę nie wyszedł, ale nie zwieszamy głów, dalej trenujemy z takim samym zaangażowaniem i czekamy na kolejne spotkania.

Czy nie przeszkadza tobie fakt, że w niektórych spotkaniach Młodej Ligi, zwłaszcza tych o wyższą stawkę, zespoły decydują się skorzystać z zawodniczek grających w Orlen Lidze?

Moim zdaniem założenia Młodej Ligi są takie, by opierać ją w głównej mierze na zawodniczkach, które występują poza Orlen Ligą. Natomiast jeśli dziewczyny łapią się do kategorii wiekowej U23 to kluby mają możliwość, by zgłosić je do rozgrywek. Trzeba po prostu wyjść na boisko i nieważne czy gra się przeciwko zespołowi, którego połowę składu stanowią zawodniczki, które znają już smak ekstraklasy, czy też kadetki udowodnić, że jest się lepszym.

W zeszłym sezonie byłaś jedną z czołowych atakujących Młodej Ligi. Teraz widzimy cię jako rozgrywającą…

Jest to taki eksperyment, bo rzeczywiście zawsze grałam na pozycji atakującej. Akurat mamy małe braki kadrowe i próbuję swoich sił na rozegraniu. Trener zauważył, że mam do tego dość dobre warunki i w ostatnim roku juniorki zaczęłam próbować swoich sił właśnie na tej pozycji. Zobaczymy jak to wyjdzie, na atak jeszcze zawsze mogę wrócić, na chwilę obecną staram się jak najwięcej szkolić w tym nowym dla mnie elemencie rozegrania. Daję sobie jeszcze chwilę czasu, być może przy tym zostanę, ale na pewno czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy. Sądzę, że nie jest za późno, to wszystko zależy od tego, jak dużo wysiłku się w to włoży, pracy indywidualnej z trenerem. Jestem zdeterminowana, wiem, że gra na tej pozycji daje mi troszkę większe szanse na przyszłość, ale na pewno, aby zajść gdzieś dalej będę potrzebowała dużo cierpliwości.

Czego nauczył cię poprzedni sezon, w którym wielokrotnie brałaś na swoje barki ciężar zdobywania punktów?

Też różnie to bywało. Być może gdzieś można było odnieść takie wrażenie, ale to głównie zasługa pozostałych dziewczyn. Czego się nauczyłam? Na pewno na przestrzeni ostatnich lat bardzo dojrzałam jako siatkarka. Było to dla mnie ważne doświadczenie, bo miałam po drodze ok. 2 gorsze sezony w życiu, gdzie zbyt wiele szans do gry nie dostałam. W minionym sezonie cały czas miałam okazję być na boisku, jedną z wiodących zawodniczek, dzięki temu teraz czuję się znacznie bardziej odpowiedzialna za to co robię na parkiecie.

Dla młodej zawodniczki przejście na „zawodowe” granie wiąże się z dużą ilością wyrzeczeń…

Ja już tyle lat działam w takim systemie, że jest to dla mnie codziennością (uśmiech). Wiadomo, każdy ma kiedyś gorszy dzień, na treningu, w szkole. A w hali spotykamy się niezależnie od tego dwa razy dziennie każdego dnia. Jest bardzo mało wolnego czasu, ale to jest nasza pasja, sama zdecydowałam, że chcę żyć w ten sposób i jestem w tym wszystkim szczęśliwa, chociaż fizycznie na pewno zmęczona (uśmiech). Chciałabym, aby tak wyglądało moje życie jak najdłużej, bo nie wyobrażam sobie niczego lepszego niż, by móc żyć ze swojej pasji, a że wiąże się to z ciężką pracą, to cóż… chyba tak to musi wyglądać.

Klub z Bydgoszczy od lat uznawany jest za jeden z najlepszych ośrodków szkolenia młodzieży. Cieszysz się, że to właśnie tutaj zgłębiasz tajniki siatkówki?

Ja tak jak powiedziałam, przychodząc do Pałacu miałam 13 lat. Mieszkam w okolicach Torunia, więc od Bydgoszczy dzieli mnie jakieś 40 km. Dla mnie jest to duży komfort, że nie mam zbyt daleko do domu, kiedy w tak młodym wieku się z niego wyniosłam. Na klubie z Bydgoszczy nigdy się nie zawiodłam, podoba mi się współpraca z trenerami, dziewczynami, szkoła, miasto. To jest mój drugi dom, przyzwyczaiłam się do tego miejsca i dość oczywistym wydaje mi się, że tu chciałabym dobrnąć do końca mojego wieku młodzieżowego, a potem wybrać się na studia. Co będzie dalej, to się okaże.

Czy poza siatkówką masz jakieś swoje ulubione formy spędzania czasu? Jakieś hobby, zainteresowania?

Mam bardzo dużo zainteresowań. Jestem osobą, która uważa, że nie wolno się w życiu ograniczać. Uwielbiam spędzać czas z przyjaciółmi. Lubię słuchać muzyki, wyjść ze znajomymi… co prawda znaczków nie zbieram (uśmiech), ale jest wiele rzeczy, które mnie ciekawią.

Jakie cele na najbliższy sezon stawia sobie Natalia Sidor, a jakie marzenia chciałabyś zrealizować w dłuższej perspektywie czasu?

Jeżeli chodzi o te krótkoterminowe, to marzy mi się medal mistrzostw Polski w tym ostatnim roku gry jako juniorka. Chciałabym jak najlepiej zaprezentować się także w Młodej Lidze i rozwijać na swojej nowej pozycji. Takie długoterminowe cele, to chyba podobnie jak każda ambitna siatkarka, mierzę wysoko i bardzo chciałabym kiedyś grać na najwyższym poziomie i być jedną z najlepszych zawodniczek na świecie, ale do tego potrzeba dużo pracy.

http://siatka.org/pokaz/skazane-sukces-natalia-sidor/

bool(false)
Chcesz dołączyć do grona naszych partnerów?
Zapraszamy serdecznie do kontaktu!
cytatPozbawieni marzeń, bez wizji nie osiągają sukcesów.cytat
Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Siatkowej informuje, że świadcząc usługi korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika, w szczególności z wykorzystaniem plików cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie.zamknij