Pola Nowakowska jest „świeżo upieczoną” Mistrzynią Europy Kadetek. Jako jedyna ze złotej dwunastki pochodzi z regionu kujawsko – pomorskiego. Opowiedziała nam o tym jak jakie ma marzenia i cele na najbliższe miesiące.
Alicja Malinowska: Jak wyglądała Twoja kariera przed SMS-em? W jaki sposób rozpoczęłaś przygodę z siatkówką?
Pola Nowakowska: Jako 10-latka rozpoczęłam naukę gry w piłkę siatkową na zajęciach pozalekcyjnych w SP 64. Na ” feriach z mini siatkówką”pan Piotr Makowski mnie zauważył i przekonał rodziców do zmiany szkoły. Tak rozpoczęła sie moja przygoda z piłką siatkową.
Z jakim nastawieniem jechałyście na Mistrzostwa Europy? Czy od samego początku celem był złoty medal, czy np. wejście do czwórki?
PN: Po kwalifikacjach na Ukrainie, które wygrałyśmy bez straty seta miałyśmy świadomość swojej siły i jechałyśmy z nastawieniem walki o medale. Wiedziałyśmy też o tym, że zajęcie jednego z pierwszych sześciu miejsc zagwarantuje nam udział w tegorocznych Mistrzostwach Świata w Tajlandii.
Jak wygląda teraz Twoje życie po zdobyciu złotego medalu ME Kadetek?
PN: Z uwagi na to, że zagrałyśmy 5 meczów pięciosetowych moje kolano uległo przeciążeniu. Na szczęście kontuzja nie okazała się zbyt groźna. Lekarze twierdzą, że powinno zrehabilitować się w przeciągu 2 tygodni.
Najbliższym planem pozasportowym jest zdanie matury, a sportowych jest naprawdę bardzo wiele, miedzy innymi podium na Mistrzostwach Polski, Europejskiej Olimpiadzie Młodzieży oraz Mistrzostwach Świata.
Jakie masz plany na przyszłość (sportowe i pozasportowe)?
PN: Najbliższym planem pozasportowym jest zdanie matury, a sportowych jest naprawdę bardzo wiele, miedzy innymi podium na Mistrzostwach Polski Kadetek, Europejskiej Olimpiadzie Młodzieży oraz Mistrzostwach Świata.
Czy chciałabyś dodać coś od siebie?
PN: Obecny sukces zawdzięczam również pracy, wsparciu i zaangażowaniu moim dotychczasowym trenerom, którzy przez te wszystkie lata przekazywali mi swoją wiedze i doświadczenie.
Alicja Malinowska